Dzień 27
Piątek był ostatnim dniem w pracy jak i we Włoszech. Rano wraz z Beatą wsiadłyśmy do pociągu, pojechałyśmy do naszej pracy w Cesenie i jak zawsze wypełniałyśmy nasze obowiązki. Nadszedł czas na pożegnanie ze studiem fotograficznym i naszym szefem. Pożegnania są trudne. Naszemu szefowi- Paolo zrobiło się bardzo przykro, że już wyjeżdżamy. Z resztą namWięcej oDzień 27[…]