Dzień 05.06.2019
Nieubłagalnie mija trzeci tydzień praktyk, a co za tym idzie, jeszcze półtora tygodnia do końca pełnego wrażeń wyjazdu! Bristol, miasto w którym przebywamy, miało okazję nam pokazać jak wygląda prawdziwa angielska pogoda jak i zaskoczyć nas ciepłymi warunkami, które utrzymują się przez większość naszego pobytu tutaj!
Dzień rozpoczynam jak zawsze, pobudka koło ósmej, śniadanie i obieram kierunek Gloucester Road, gdzie znajduje się Gleem Cleaning, czyli moje miejsce praktyk. Bycie punktualnym czasami wydaje się trudniejsze niż w rzeczywistości, ale to nic! Dołączam do reszty znajomych czekających przed budynkiem, sprawnie wchodzimy do biura i usadawiamy się przy naszym „roboczym stoliku”, aby zacząć działać.
Od samego początku był to intensywny dzień, gdyż nasza menadżerka Kate zleciła nam szereg zadań do wykonania. Jednym z nich było wprowadzenie kilku nowości na stronie firmy m.in. nowych grafik i wpisów. Nie brakowało również projektowania nowych ulotek, jak i doglądania czy na social mediach wszystko gra i promocja usług nie jest zaniedbywana. Nawet nie wiecie jak szybko umyka czas, kiedy ma się ręce pełne roboty.
Wybiła godzina dwunasta, co wiąże się z przerwą na lunch. Kanapki się nam trochę przejadły więc zadecydowaliśmy, że tym razem zjemy coś tradycyjnego, czyli „Fish and Chips”, bo w końcu jesteśmy w Anglii i szkoda byłoby nie spróbować tego brytyjskiego dania. Oczywiście było warto! Po godzinnej przerwie ponownie wracamy na stanowiska pracy, aby dokończyć rozpoczęte przez nas projekty. Przed zakończeniem dnia roboczego, pokazaliśmy menadżerce projekty ulotek, jak i uaktualnioną stronę. Cieszyła się że dobrze poradziliśmy sobie z tymi zadaniami, a my usatysfakcjonowani opuściliśmy miejsce praktyk.
Korzystając z pięknej, słonecznej pogody zmierzamy po raz kolejny do jednego z parków, aby odpocząć i zrelaksować się po intensywnym dniu pracy. Aby urozmaicić sobie czas spędzany na zewnątrz kupiliśmy sobie piłkę po okazyjnej cenie. Po wielogodzinnych pogaduchach i innych aktywnościach, rozeszliśmy się w stronę domów. Zachodzące słońce ukazało nam jeszcze raz jak piękny jest Bristol. Aż żal nie wykorzystywać każdej wolnej chwili na zwiedzaniu malowniczych zakamarków tego wspaniałego miasta!
Autor: Milan Czyszczoń