Dzień 13.06.2019
Tak jak każdego dnia wstałem rano żeby spokojnie zjeść, a następnie udać się do pracy. Rutynowo pojechaliśmy autobusem z przesiadkami do miejsca praktyki, gdzie jak zawsze powitał nas nasz szef. Dał nam prace na bieżący dzień i zostawił nas ze swoim przełożonym, ponieważ musiał pojechać do centrum w ważnej sprawie..
Po wykonaniu naszych zadań przyszedł czas na przerwę na lunch, podczas lunchu wybraliśmy się na wybrzeże. Było tam mnóstwo straganów przygotowanych pod turystykę z jedzeniem oraz pamiątkami. Zaraz obok czekał na nas piękny sztuczny staw gdzie można było spędzić czas w samotności lub wybrać dokarmianie łabędzi i innego ptactwa.
Spokojnie zjadłem tam przygotowany posiłek oddając trochę kaczkom, następnie udałem się podziwiać widoki na pełne morze. Po tak dobrze spędzonej przerwie musiałem wrócić do obowiązków. Reszta czasu spędzonego w pracy minęła dosyć szybko, dzięki czemu mogłem udać się do centrum Bristolu. W mieście zawsze było dużo atrakcji, lecz dziś udałem się do kina na najnowszego X-mena. Seans był doskonały tak samo jak obsługa w kinie.
Zaraz po kinie poszedłem coś zjeść na miasto, dziś wybrałem kuchnię tajską a konkretnie krewetki po tajsku w sosie sojowym. Resztę dnia spędziłem w moim ulubionym parku Brandon Hill, gdzie zrobiłem trening a następnie podziwiałem widoki z Cabot Tower, najwyższego punktu w Bristolu.
Autor: Łukasz Polczyk