Dzień 11 27.03

Kolejny piękny dzień w Palermo na Sycylii minął nam bardzo szybko. Można powiedzieć że to już prawie połowa naszego pobytu tutaj. Oczywiście jak zwykle rano każdy wyrusza do pracy. Teoretycznie powinnam się udać do biura wraz z Filipem i Ernestem, aby kontynuować pracę nad przygotowywaniem wizytówek dla naszej firmy – Associazione Culturale Italo-Polacca, lecz tak się nie dzieje. Razem z naszą szefową udajemy się na spacer po Palermo w poszukiwaniu „wielokulturowości Palermo”, ponieważ zaangażowała nas ona w pewien projekt. Naszym zadaniem jest ukazanie za pomocą 5 zdjęć wielokulturowości tego miasta. Pokazała nam ratusz miasta. Na nasze szczęście można było wejść do środka i go oglądnąć. Co ciekawsze w środku trafiliśmy na uczniów z tutejszej szkoły podstawowej. Brali oni udział w pewnym projekcie i ich zadaniem było oprowadzanie osób zwiedzających po tym wspaniałym miejscu. Jeszcze nie spotkałam dzieci , które tak świetnie znałyby historie zabytku. Następnie skierowaliśmy się na targ z żywnością. Ile tu świeżych owoców, warzyw, owoców morza oraz tutejszych specjałów – kolorowy zawrót głowy. Tyle dobroci w jednym miejscu. Po drodze udajemy się również na targ staroci. Znaleźć tu można dosłownie wszystko od ubrań poprzez obrazy, zastawy stołowe, aż po meble i inne przeróżne bibeloty. Wciąż jednak pamiętamy, by zwracać uwagę na ludzi i ich zwyczaje. W drodze powrotnej niedaleko pięknej katedry kupujemy kartki pocztowe, które zaadresujemy i wyślemy do naszych bliskich. Późnym popołudniem, po chwili relaksu, mimo pogody, która się trochę popsuła i zaczął padać deszcz, udajemy się na spotkanie językowe do English Cafe Studio. Jest to możliwość by porozmawiać z osobami z różnych krańców świata w języku angielskim i tym sposobem szlifować nasze umiejętności. Każdy dzień przynosi nam nowe doświadczenia (w życiu i w pracy) oraz nowe znajomości. Każdy z niecierpliwością czeka jutra i wypatruje nowych wrażeń.