Kolejny dzień w Palermo. Brakuje nam tylko jednego dnia do weekendu oraz półmetku naszego wyjazdu, lecz wróćmy teraz do rzeczywistości jaką jest szary deszczowy poranek. Rekompensuje to pyszne śniadanie z kawą oraz droga do pracy, która wcale nie musi być nudna. Idąc ciasnymi uliczkami mijam kilka ładnych budynków oraz stałych atrakcji takich jak biedny kotek trzymany na łańcuchu czy okoliczne targi, na których można kupić praktycznie wszystko. Jestem jedynym praktykantem w tej firmie i muszę radzić sobie nie tylko ze sprawami zawodowymi, ale także z barierą językową, ponieważ niewiele osób w moim miejscu pracy włada angielskim. Dzięki temu, rozwijam znajomość języka włoskiego i wbrew moim obawom świetnie dogaduję się ze współpracownikami. Dziś moim zadaniem było spakowanie kilku paczek oraz uzupełnienie dokumentów potrzebnych do ich nadania. Wydałem też parę listów poleconych klientom, ponieważ firma Mail Boxes Etc. oferuje również takie usługi. W pracy logistyka ważne jest by się nie mylić, jeden błąd może zadecydować o tym gdzie trafi dana przesyłka. Po powrocie do hostelu oraz wymienieniu doświadczeń z dzisiejszego dnia zanurzyliśmy się w naszych łóżkach aż do kolacji, bo pogoda zbytnio nie sprzyjała spacerom.