Kolejny dzień był dla nas dniem wolnym, a więc mogliśmy wypoczywać i relaksować się do woli.
Po śniadaniu, czyli około godziny 10:30 udaliśmy się na plaże, aby nacieszyć się tutejszym ciepłym dniem. Niestety nie poczuliśmy promieni włoskiego słońca, gdyż dzień był pochmurny. Nie zmartwiło nas to wcale, ponieważ kto marnował by czas na całodzienne leżenie? Na pewno nie my! Tak więc podjęliśmy wspólną decyzję, że idziemy zwiedzać kolejne urokliwe miejsca Rimini. Cel padł na Piazza Fellini, czyli plac oddalony o niecałe 2 km. Udaliśmy się tam pieszo, aby móc podziwiać piękno tutejszych uliczek i zabudowań. Po dotarciu na miejsce zafascynował nas blask tego miejsca.Fontanna otoczona zielenią oraz znajdujące się dookoła najdroższe hotele takie jak „Grand Hotel Rimini” zrobiły na nas duże wrażenie.
Około godziny 18 postanowiliśmy wrócić do naszego hotelu. Idąc pieszo zgłodnieliśmy i wstąpiliśmy do pizzerii „Bounty” położonej nieopodal naszego hotelu. Wystrój był oszałamiający, kelnerzy poubierani w pirackie stroje wręcz czarowali nas swym blaskiem. Po spróbowaniu kawałka tutejszego przysmaku czuliśmy rozkosz w ustach. Naprawdę było warto tam wstąpić. Po uzupełnieniu naszych brzuchów do syta wróciliśmy do naszych pokoi.
Dzień przeznaczony na odpoczynek, spożytkowaliśmy w dobry sposób. Oby więcej tak wspaniałych dni!