Dzień 2

Niektórzy z nas bardzo wcześnie rozpoczęli dzień i wybrali się na wschód słońca. Widoki niesamowite!!! Było warto. Spokój, szum morza i nikogo w zasięgu wzroku..

Po wczesnej pobudce ruszyliśmy do pracy w zakładzie odzieżowym Vulpinari. Dojazd daleki, ale w grupie raźniej (nasz team liczy 5 osób). Każdy n nas po raz pierwszy wykonywał swoje obowiązki. Zakład jest dość duży. Nawiązliśmy już nowe znajomości z pracownikami. Okazuje się, że nie tylko my mamy czasem problem z językiem angielskim… Pozdrawiamy! Sebastian, Karolina, Gosia M., Ewelina i Marzena

Firmą, w której pracujemy jest Fascino di Romolo Moncelsi.  Zajmuje się ona szyciem odzieży damskiej i męskiej z naturalnej skóry , m.in. skóry pytona, która przykuła naszą uwagę. Początkowo były obawy i stres, ale jak się okazało później, niepotrzebny. Wchodząc do zakładu można zobaczyć uśmiechnięte, miłe Panie. Widząc te piękne, oryginalne fasony kurtek byłyśmy zachwycone. Praca w tym miejscu będzie wymagała precyzji i dokładności. Czujemy się wyróżnione, że spędzimy nasz czas właśnie u Pana Romolo. Mamy nadzieję, że to doświadczenie nauczy nas wielu nowych rzeczy związanych z naszym zawodem. Pozdrawiamy Gosia i Ewa!

Wieczorem po pracy znaleźliśmy chwilę na wspólną zabawę. Humory dopisują, tryskamy energią i optymizmem! A domani!