Po długim tygodniu nareszcie udało się nam złapać wolny i słoneczny dzień. Po szybkich sobotnich porządkach wyruszyłyśmy na plażę. Gdy znalazłyśmy resztę naszej grupy, przyłączyłyśmy się do opalania. Po dwudziestu minutach bezsensownego leżenia doszłyśmy do wniosku, że mamy za dużo energii, a aktywne opalanie jest efektywniejsze. Po krótkiej grze w piłkę ruszyłyśmy w morze, pomimo czerwonej flagi. Późnym popołudniem gdy wróciłyśmy zajęłyśmy się niespodzianką dla naszych współpracowników. Chciałyśmy się im odwdzięczyć za pokazanie nam ich regionalnego przysmaku. Brak podstawowych narzędzi kuchennych nie stanowił dla nas problemu…