Dzisiejsza Niedziela, mimo iż pogoda znowu nie dopisywała, była udana. Upłynęła pod znakiem zakupów, a jak wiadomo, taka forma spędzania czasu wolnego cieszy prawie każdego. Wraz z koleżankami udałam się na „Bornemouth Squere„, aby wykorzystać ostatnie wolne chwile przed wyjazdem i kupić małe drobiazgi dla bliskich nam osób. Oczywiście nie mogłyśmy się obejść bez pamiątkowych magnesów na lodówkę i kartek pocztowych. Ponieważ sklepy z pamiątkami są na każdym kroku, więc wybór był trudny, ale udało nam się go dokonać.
Następnie poszłyśmy na pobliską plażę, aby nacieszyć się widokiem fal i zobaczyć kąpiących się śmiałków. Po przejściu z jednego molo na drugie udaliśmy się zobaczyć miejscowy stadion. Dzień zakończyłyśmy w popularnym „Taco Bell„, którego niestety nie ma w Polsce, rozkoszując się pysznymi nachosami i tortillą oraz długim spacerem po okolicy. Zwiedziliśmy pobliskie uliczki i witryny sklepowe. Ciężko uwierzyć w to, że to już nasz ostatni tydzień tutaj, a jeszcze trudniej się z tym pogodzić, ponieważ nasz pobyt w tym miejscu pomimo pracy przypomina wakacje.