Czas tutaj mija naprawdę bardzo szybko, tym bardziej że po prawie 30 dniach pojawia się monotonność. Rano jak zwykle jem te same tosty z tą samą „Nutellą” w towarzystwie innej polskiej grupy z Rudy Śląskiej. Wychodząc do pracy, mijam tych samych ludzi w tym samym autobusie, a w firmie witam się z tymi samymi ludźmi na recepcji, którzy cały czas są tak uśmiechnięci tak samo, jak pierwszego dnia. Jest to dla mnie po prostu niemożliwe.
Pracuję w szkole językowej, dzisiaj więc musiałem założyć studentom konta na stronie internetowej, dzięki której będą mogli napisać swoje egzaminy i mam nadzieję je zdać, aby móc uczęszczać już do wyższej poziomem klasy. Dzisiaj takich egzaminów miałem 3, od 9:30 do 15. Jako że zostały mi jeszcze 2 godziny praktyk, więc postanowiłem wziąć udział w dwóch lekcjach języka angielskiego. Na pierwszej lekcji uczniowie brali czasy przeszłe, a na drugiej ćwiczyli słownictwo. Wszyscy kończyli swoje zajęcia grą interakcyjną sprawdzającą ich wiedzę z danego dnia, postanowiłem również wziąć w niej udział i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu udało mi się ją wygrać!