Dzień 27

Nadszedł dzień, na który wszyscy czekali. Jedni byli szczęśliwi, inni troszkę mniej, jednak wszyscy razem spotkaliśmy się na lotnisku w Bournemouth, aby wrócić do domu. Lotnisko było bardzo małe, więc szanse, że ktoś się zgubi były, znikome. Przed tym jednak każdy pożegnał się ze współpracownikami, a następnie odbył mniej więcej 30-minutową podróż na lotnisko. Wszyscy spotkaliśmy się przed wejściem względnie niewielkiego budynku lotniska, aby razem przejść przez odprawę, która trwa bardzo bardzo długo. W końcu wsiedliśmy do samolotu i odlecieliśmy w kierunku naszego ukochanego kraju.

Lot samolotem to przeżycie nie do opisania. Zapierające dech w piersiach widoki i piękny krajobraz. Każdy z was musi tego spróbować przynajmniej raz. Po długim locie wylądowaliśmy w Krakowie. Pomimo tak późnej pory, przywitaliśmy Polskę z radością i uśmiechem na twarzy. Odebraliśmy swoje walizki, załadowaliśmy je do busa i powróciliśmy do miejsca, z którego przybyliśmy. Nasza podróż dobiegła końca, każdy z nas będzie dobrze wspominał niesamowitą przygodę, jaka nas spotkała w Bournemouth. Nauczyliśmy się wielu rzeczy, nawiązaliśmy nowe znajomości oraz zacieśniliśmy te stare.

Do Polski powróciliśmy 5 maja o godzinie pierwszej w nocy.